poniedziałek, 23 lipca 2012

Egoista mi do szczęścia nie potrzebny

"Impra do rana, w prawej lech w lewej zioło. czego więcej trzeba, tylko Ciebie skarbie. FaZa do ranaaa." - i nawet te słowa mnie już nie doluja, po prostu.. przestało mi zależeć. 




Pierwsze spojrzenia, uśmiechy, pierwsze zdania, wymiana numerów, pierwsze sms, spotkania pierwsze motyle w brzuchu, pierwsze kilku godzinne rozmowy, pierwsze bicie serca, pierwsze nie przespane noce, pierwsze pocałunki, Pierwsza miłość, pierwsze rozstanie.


W poniedziałek "Step up 4"  i zaakupy z Marcinem i Dawidem. ;D
W tygodzniu Rawicz z Ewą i Szymkiem. ;D
Niedziela festyn z Głupkami i rodzina. ;D
Za jakiś czas do Łodzi z Aśka i Mieetkiem. ;D 


-Czy można kochać i nienawidzić tę samą osobę? 
- Można. Ale szybko gubisz się między 'wypierdalaj', a 'błagam, wróć'.



Aktualnie skręcona kostka, bolący kręgosłup i głowa... -_-  
walczyłam ze schodami.. wygrały. ^^









-Dałbyś jej 2 szansę?
-Tak.
-Ale przecież tak bardzo Cię zraniła..
-Tak to prawda, ale jest jeszcze coś.
-Co takiego?
-Kocham ją. Kocham ją tak bardzo,że dałbym wsadzić sobie sztylet w serce po raz drugi dla chociażby kilku chwil.

niedziela, 15 lipca 2012

tak trudno jest teraz pisać o uczuciach.

Wszystko jest okej, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja...
 Z Marcinem sie układa, ale pozostale sprawy sie zaczynaja jebać, a mianowicie.. wracaja stare wspomnienia, z Wojtkiem, ale nie ma szans żebyśmy znów byli razem. -_-
Myślałam o zerwaniu z Marcinem, ale później jebłam się w ten głupi łeb. ;/
Malowanie pokoju zakończone w zeszłym tygodniu.  ;D 
Szykuje sie festyn z kochanym Marcinem. <3 
Potem Syli urodzinki i znów Raawicz. <3 

Słooodziak. <3 

 Kilak dni w Rawiczu postawiło mnie na nogi psychicznie, bo fizycznie bywało różnie. ;D




Proszę Cię tylko o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu . Kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefoniczej i nacisnę zieloną słuchawkę. A po Twoim 'słucham? ' powiem Ci wszystko, obiecuję. Powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam, i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam. Powiem Ci też, że poświęciłam całe swoje szczęście dla Twojego dobra - zwyczajnie usuwając się z drogi.




Daaria, i Baartuś. ;D 

Po wycieczce klasowej pod namioty sa wspomnienia. ;D
To nic, ze burza w nocy była i wgl, ale dało się pić. ;D 


Skąd obojetność, która każe mi stać, kiedy chciałbym pobiec za tobą. <3 


I to chyba na tyle, do zobaczenia za jakiś czas. ;*


 Sobota - Do góry łeb.